Dzisiaj pierwszy dzień lutego, więc idealna pora aby podsumować jakie produkty zużyłam w minionym miesiącu. Od razu na początku - bo możecie się zdziwić, że jest ich tak mało - nie będę tutaj pokazywać miniatur produktów, produktów travel size itp. Dlaczego? Wyszłam z założenia, że te produkty są fajne, nawet na chwilę się je używa, ale zazwyczaj mam je z drugiej ręki, jako dodatki etc. innymi słowy za nie nie płacę - tylko często z pracy przynoszę - więc zaburzałyby mi moje kalkulacje pod koniec roku. Tak więc zaczynamy. Miesiąc pierwszy - czyli co romantyczka wykorzystała.