W dniu dzisiejszym odebrałam po ogromnym czasie oczekiwania - pudełko - UROK edycja IX. Poprzednia edycja bardzo przypadła mi do gustu, więc cieszę się, że nie przerwałam subskrypcji. Stety, niestety oczywiście podglądłam u niektórych z Was co to pudełeczko w sobie kryje, więc zdecydowałam się zamiast sucho przedstawiać fakty, trochę dodać od siebie. I oto co myślę o zawartości tego cudeńka.
wtorek, 31 stycznia 2017
niedziela, 29 stycznia 2017
Paznokcie na sesję
Hej,
Jak zapewne wiecie (lub tego doświadczacie) studenci zaczęli już, zaczynają lub w najbliższym czasie zaczynać będą sesję. Pomyślałam więc, że może na paznokciach też możnaby dać coś - tematycznego.
Jak zapewne wiecie (lub tego doświadczacie) studenci zaczęli już, zaczynają lub w najbliższym czasie zaczynać będą sesję. Pomyślałam więc, że może na paznokciach też możnaby dać coś - tematycznego.
piątek, 27 stycznia 2017
Gdzie kupować boxy kosmetyczne i nie tylko?
Hej,
Dzisiaj miała do mnie przyjść paczka, jednak Poczta Polska to.... Poczta Polska. Pomyślałam sobie więc, że może stworzę wpis, w którym uwzględnię różne boxy subskrypcyjne, które można kupować w Polsce lub do Polski zamawiać. Może akurat ktoś z Was się skusi na jeden z nich.
wtorek, 24 stycznia 2017
Shinybox "Party Time" - styczeń 2017
Hej,
dzisiaj przychodzę do Was z opisem tego, co dostałam w pudełku ShinyBox. Jest to dopiero moje drugie pudełko, ale poprzednie mnie zachwyciło i nie mogłam się doczekać dzisiejszego dnia. A tu smutek. Poczułam się oszukana i rozczarowana. Z resztą - zobaczcie sami:
Wydaje się dużo? Może tak - ale jak otworzyłam pudełko to nawet połowy nie zajmowało. Było po prostu pusto. Zobaczcie więc, co takiego znalazłam w środku.
dzisiaj przychodzę do Was z opisem tego, co dostałam w pudełku ShinyBox. Jest to dopiero moje drugie pudełko, ale poprzednie mnie zachwyciło i nie mogłam się doczekać dzisiejszego dnia. A tu smutek. Poczułam się oszukana i rozczarowana. Z resztą - zobaczcie sami:
Wydaje się dużo? Może tak - ale jak otworzyłam pudełko to nawet połowy nie zajmowało. Było po prostu pusto. Zobaczcie więc, co takiego znalazłam w środku.
Etykiety:
Bandi,
beauty box,
Bell,
BlanX Med,
Cuccio Naturale,
faberlic,
Joko Make-up,
kosmetyki,
l'Orient,
lakiery,
maseczka,
Neicha,
OpenBox,
Schwarzkopf,
ShinyBox
poniedziałek, 23 stycznia 2017
Paznokcie - bohaterowie dnia
Hej Wam,
dzisiaj jak to na początku każdego tygodnia mam dla Was moich bohaterów dnia. Oczywiście paznokciowych.
dzisiaj jak to na początku każdego tygodnia mam dla Was moich bohaterów dnia. Oczywiście paznokciowych.
niedziela, 22 stycznia 2017
"La la land" - Bo warto marzyć
Hej,
dzisiaj trochę inaczej - bo nie o kosmetykach tylko o filmie. Wczoraj pod wpływem impulsu i chwili oraz mocy reklam polecających film skusiłyśmy się z przyjaciółką na spektakl "La la land".
dzisiaj trochę inaczej - bo nie o kosmetykach tylko o filmie. Wczoraj pod wpływem impulsu i chwili oraz mocy reklam polecających film skusiłyśmy się z przyjaciółką na spektakl "La la land".
Gatunek: musical, romans
Produkcja: USA
Główni aktorzy: Ryan Gosling, Emma Stone
czwartek, 19 stycznia 2017
Holika Holika - Baby Silky Foot one shot peeling - recenzja
Hej Wam,
dzisiaj przychodzę z recenzją peelingu do stub od Holika Holika Baby Silky Foot One Shot Peeling.
dzisiaj przychodzę z recenzją peelingu do stub od Holika Holika Baby Silky Foot One Shot Peeling.
Skusiłam się na niego, bo stwierdziłam, że mam wiecznie chropowate pięty, zawsze za dużo naskórka i mam dość pumeksu. "Aaaa, spróbuję czegoś nowego". Nigdy wcześniej nie korzystałam z tego typu peelingów, chociaż są ogólnie dostępne chyba w każdej drogerii. Nigdy mnie nie przekonywało to, że po ponoszeniu skarpetek przez godzinę w magiczny sposób znikną mi zrogowacenia na piętach. Na ten produkt skusiłam się pod wpływem paru opinii na YT.
środa, 18 stycznia 2017
Argan Elixir 8w1 Eveline Cosmetics - recenzja
Hej,
dzisiaj przychodzę do Was z recenzją olejku arganowego do paznokci i skórek od Eveline Cosmetics.
Produkt kupiłam nie ze względu na paznokcie, bo te z natury mam grube i mocne. Nigdy nie miałam z nimi problemów. Skórki natomiast, to u mnie jakieś jedno wielkie nieporozumienie. Po bokach wysuszone na wiór, zarastają na paznokciach od razu i na dodatek zawsze męczę się z zadziorami. Pomyślałam więc: "A co tam! Kupię"
wtorek, 17 stycznia 2017
poniedziałek, 16 stycznia 2017
GARNIER - Moisture + Aqua Bomb
Hej,
Dzisiaj drugi post z serii masek do twarzy w płachcie. Wiem, że swój wielki efekt łał przeżywały w roku ubiegłym, teraz można powiedzieć, że przeżywają swój renesans. Chcę Wam jednak dziś zrecenzować maseczkę firmy Garnier, która jak dobrze wiecie jest typową marką drogeryjną i można ją dostać w praktycznie każdym Rossmanie, Hebe czy drogeriach Natura. Cieszyłam się z tego powodu, bo dzięki temu pomyślałam, że nie będę musiała chodzić po sklepach i szukać tych produktów, tylko w każdym sklepie na rogu dostane tą o to maseczkę.
Maska ta doszła do mnie parę dni temu. Dostałam ją do przetestowania - Garnier je po prostu rozdawał kto pierwszy ten lepszy :) Myślałam już, że zgubiła się gdzieś na poczcie lub jakaś Pani listonosz sobie ją wzięła :)
wtorek, 10 stycznia 2017
Odkrycie życia - maseczki w płachcie
Maseczki w płachcie od dłuższego czasu są na rynku, można je znaleźć coraz częściej w klasycznych drogeriach, a nie tylko tak jak to bywało w wyższopółkowych (nie wiem czy istnieje takie słowo) sklepach kosmetycznych. Zawsze jednak zniechęcała mnie do nich cena. Szkoda mi było wydać 10 zł na maseczkę do twarzy i to na dodatek jednorazowego użytku. To strasznie dużo, a wiecie, zwykłe maseczki z Ziaji chociażby, wystarczają na 2 użycia, przynajmniej mi. Nie potrafię nałożyć na twarz całości saszetki - jest tego po prostu za dużo.
poniedziałek, 9 stycznia 2017
Pazurkowe wariacje
Hej,
Dzisiaj krótko o pazurkach, a właściwie co udało mi się stworzyć na nich, czego użyłam i co o tych lakierach sądzę :D
Wybaczcie, zdjęcia są słabej jakości, ale póki co zbieram na aparat fotograficzny i muszę sie pogodzić ze słabym jakościowo tym w telefonie.
Na start chciałam przetestować lakier, który znajdował się w jednym z ostatnich pudełek ShinyBox. Zobaczcie co stworzyłam :D
Dzisiaj krótko o pazurkach, a właściwie co udało mi się stworzyć na nich, czego użyłam i co o tych lakierach sądzę :D
Wybaczcie, zdjęcia są słabej jakości, ale póki co zbieram na aparat fotograficzny i muszę sie pogodzić ze słabym jakościowo tym w telefonie.
Na start chciałam przetestować lakier, który znajdował się w jednym z ostatnich pudełek ShinyBox. Zobaczcie co stworzyłam :D
sobota, 7 stycznia 2017
piątek, 6 stycznia 2017
My Asia - kosmetyki azjatyckie HAUL
Hej, dzisiaj krótko o tym, co zakupiłam sobie przez stronę MyAsia.
Myślę, że wszyscy już poznali się na jakości kosmetyków z drugiej strony globu, lub tak jak ja własnie zaczynają tą przygodę. Właśnie dlatego zdecydowałam się na małe zakupy. Niestety mój budżet kosmetyczny nie zawiera się w takich kwotach, za jakie sprzedawane są tamtejsze kosmetyki, ale udało mi się w końcu zamówić to, na co chorowałam od 2 miesięcy: Holika Holika Baby Silky Foot One Shot Peeling.
Tak więc paczkę odebrałam wczoraj na poczcie. Były w niej wszystkie produkty plus 2 próbki. Zamówienie nie było duże, ale jest w nim dokładnie to co chciałam. No może z paroma wyjątkami, bo nie mieli ich na składzie.
Myślę, że wszyscy już poznali się na jakości kosmetyków z drugiej strony globu, lub tak jak ja własnie zaczynają tą przygodę. Właśnie dlatego zdecydowałam się na małe zakupy. Niestety mój budżet kosmetyczny nie zawiera się w takich kwotach, za jakie sprzedawane są tamtejsze kosmetyki, ale udało mi się w końcu zamówić to, na co chorowałam od 2 miesięcy: Holika Holika Baby Silky Foot One Shot Peeling.
Tak więc paczkę odebrałam wczoraj na poczcie. Były w niej wszystkie produkty plus 2 próbki. Zamówienie nie było duże, ale jest w nim dokładnie to co chciałam. No może z paroma wyjątkami, bo nie mieli ich na składzie.
poniedziałek, 2 stycznia 2017
Lidl - czy się opłaca?

No nic. Po drodze do domu wstąpiłyśmy do Lidla. W sumie to nie przepadamy za tym sklepem. Reklamuje się jako super tani, ale jakoś nie mają (żywnościowo) nic godnego uwagi w takich przyzwoitych cenach. Jednakże trafiłyśmy na jakąś super wyprzedaż - wiecie tuż przed nowym rokiem. Zakupiłam więc sobie 3 produkty: majtki wyszczuplające bezszwowe, rajstopy termiczne oraz papcie po domu - za klapkami nie przepadam, bo mi z nóg spadają - więc kupiłam sobie takie trochę baleriny.
Powiem Wam, że ogromne zaskoczenie, bo produkty takie jak bielizna wyszczuplająca są okropnie drogie i nawet jak kiedyś planowałam sobie coś takiego kupić to szybko rezygnowałam po rzuceniu okiem na kwotę do zapłaty. Tanie zaś produkty zazwyczaj okazywały się na prawdę lipne i tandetne. Szkoda było nawet czas poświęcać na ich oglądanie. Te okazały się zupełnie inne. Nie mają typowo wykrojonej osobno gumki, czy jakiś konkretnych łączeń. Wyglądają tak jakby były zrobione z jednego materiału, ale jednocześnie z kilku różnych. Widać, że każdy z elementów układu - bo chyba tak można nazwać to jak zostały uszyte i podzielone na poszczególne partie, dopasowane do układu ciała - ma indywidualne rozwiązanie. Dzięki temu majtki te są super wygodne, nie czuć, że ma się na sobie taką bieliznę i dodatkowo - co w sumie najważniejsze - nie rolują się. Pozostają tam, gdzie mają być. Jeśli chodzi o rozmiar, należy patrzeć na tą rozmiarówkę (M, L, XL), ponieważ ta (38/40, 42/44...) jest nie wiem skąd wzięta. Na prawdę. Osobiście wzięłam kolor fioletowy - tylko dlatego, że nie było czarnego ani beżowego w sklepie w moim rozmiarze - ale i tak się cieszę - bo uwielbiam ten kolor. Bieliznę tą "przetestowałam" na sylwestrze i jestem z niej bardzo zadowolona. Kupiłam ją na promocji, ale myślę że jeszcze nie raz pojawi się w sklepie, w związku z tym gorąco ją polecam. Warto! Sama na pewno kupię jeszcze kremowe i czarne jak tylko pojawią się ponownie.
Zrobiłam jeszcze zakup rajstop termicznych, bowiem postanowiłam sobie, że w lutym lub marcu (jeszcze nie wiem dokładnie - zależy to od zakupów w najbliższym czasie) będę ubierać tylko spódnice i sukienki. Możecie zapytać dlaczego - z chęcią Wam odpowiem. Spodnie są super wygodne, jednak z moją tuszą i generalnie kształtem nóg, na pewno o wiele lepiej będę wyglądać w długich spódnicach. Dodatkowo uważam, że dziewczyny powinny częściej ubierać właśnie takie typowo kobiece kreacje, ponieważ wyglądamy w nich po prostu lepiej. Wydaje mi się także, że mężczyźni chętniej spoglądają na kobiety w sukienkach niż dżinsach. Dodatkowo podobno wpływa to także na wzrost poczucia własnej wartości i wewnętrznego ducha. A tak na prawdę to chciałam sprawdzić czy wytrzymam miesiąc w rajstopach i kieckach :D Uznałam, że mogą to być jeszcze miesiące chłodne, więc grubsza bielizna jest super - a termalna rewelacja. Te rajstopy także przetestowałam w czasie sylwestra i powiem wam że są świetne. Bardzo wygodne, mięciutkie od środka, dzięki czemu nie miało się takiego uczucia drapania o skórę jak w przypadku zwykłych rajstop. Mają one taki jakby puszek od środka, coś ala polarek. Na prawdę ciekawa sprawa. W tym wypadku patrzcie na rozmiarówkę liczbową, gdyż u mnie M-ka jest odpowiednia, a normalnie potrzebuję XL. Zakupiłam oczywiście kolor fioletowy, a właściwie bordowy - zgodnie z opisem producenta. Jestem z nich zadowolona. Do wyboru były jeszcze takie same (gatunkowo i kolorystyczne) legginsy. Nie ą to typowe rajstopy, ale jeżeli wejdą następnym razem kolorki (nieleń, niebieski, pomarańcz etc.) to kupię jeszcze kolejne pary.
Ostatnie to były papcie. Normalnie chodzę po domu w skarpecioszkach, ale zimą jest jednak troszkę zimno. Za klapakami nie przepadam, więc kupiłam sobie coś takiego:
Trochę stylizowane na góralskie pantofelki - kształtem. W środku wyściełane takim puszkiem. Generalnie są ciepłe. Podeszwa dla mnie trochę za mała w stosunku do rozmiaru - i nie zrozumcie mnie źle - mam dobry rozmiar - tylko jest ekstremalnie wąska, a papcioszki szerokie. Stylowa fioletowa krata. Czy kupię je następnym razem. Nie wiem. Jeśli te skasuje w tym sezonie, to może w następnym coś nowego kupię. To są takie o! papcoiszki. Nic szczególnego - ale nie klapki, nie spadają z nóg, są ciepłe i po rozchodzeniu wygodne. Czatuję jednak na skarpety z antypoślizgami takie właśnie z polarkiem od środka i wzmocnioną podeszwą. Na razie jednak wszystkie co widziałam były za drogie jak na tego typu produkt.
Ostatecznie - czy lidl się opłaca? Uważam, że ma on ciekawe promocje i wbrew ogólnym przekonaniom dobrej jakości produkty. Odzież którą sprzedają jest na prawdę dobrej jakości. Czy zawsze się opłaca? - wg mnie nie, ale jestem zadowolona w produktów które zakupiłam. Od dzisiaj jest sprzedaż akcesoriów do ćwiczeń i odzieży sportowej. Planujecie jakiś zakup? Trampolina mi przypadła do gustu, ale niestety nie te fundusze... . Znaleźliście może coś ciekawego dla siebie?
Udanego dnia :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)