poniedziałek, 2 stycznia 2017

Lidl - czy się opłaca?

Ostatnio wybrałam się z moją rodzicielką na zakupy, jako że mam prawo jazdy i samochód. W sumie to trochę za bardzo w te święta mama nauczyła się mnie wykorzystywać jako kierowcę :P Trochę zrobiło się to męczące, ale to nie jest istotne. Pojechałyśmy więc na zakupy, ponieważ przez święta udało mi się złamać wtyczkę zasilającą modem w gniazdku i generalnie zrobiło się nieprzyjemnie oraz byłyśmy całkowicie odcięte od świata. W ogóle nie wiedziałam, że jest taki problem z kupieniem kabla zasilającego - koniec końców musiałam kupić całkowicie nowy modem, co kosztowało mnie więcej niż miałam w planach wydatkowych na ten miesiąc - nie dobrze... .
No nic. Po drodze do domu wstąpiłyśmy do Lidla. W sumie to nie przepadamy za tym sklepem. Reklamuje się jako super tani, ale jakoś nie mają (żywnościowo) nic godnego uwagi w takich przyzwoitych cenach. Jednakże trafiłyśmy na jakąś super wyprzedaż - wiecie tuż przed nowym rokiem. Zakupiłam więc sobie 3 produkty: majtki wyszczuplające bezszwowe, rajstopy termiczne oraz papcie po domu - za klapkami nie przepadam, bo mi z nóg spadają - więc kupiłam sobie takie trochę baleriny.

Powiem Wam, że ogromne zaskoczenie, bo produkty takie jak bielizna wyszczuplająca są okropnie drogie i nawet jak kiedyś planowałam sobie coś takiego kupić to szybko rezygnowałam po rzuceniu okiem na kwotę do zapłaty. Tanie zaś produkty zazwyczaj okazywały się na prawdę lipne i tandetne. Szkoda było nawet czas poświęcać na ich oglądanie. Te okazały się zupełnie inne. Nie mają typowo wykrojonej osobno gumki, czy jakiś konkretnych łączeń. Wyglądają tak jakby były zrobione z jednego materiału, ale jednocześnie z kilku różnych. Widać, że każdy z elementów układu - bo chyba tak można nazwać to jak zostały uszyte i podzielone na poszczególne partie, dopasowane do układu ciała - ma indywidualne rozwiązanie. Dzięki temu majtki te są super wygodne, nie czuć, że ma się na sobie taką bieliznę i dodatkowo - co w sumie najważniejsze - nie rolują się. Pozostają tam, gdzie mają być. Jeśli chodzi o rozmiar, należy patrzeć na tą rozmiarówkę (M, L, XL), ponieważ ta (38/40, 42/44...) jest nie wiem skąd wzięta. Na prawdę. Osobiście wzięłam kolor fioletowy - tylko dlatego, że nie było czarnego ani beżowego w sklepie w moim rozmiarze - ale i tak się cieszę - bo uwielbiam ten kolor. Bieliznę tą "przetestowałam" na sylwestrze i jestem z niej bardzo zadowolona. Kupiłam ją na promocji, ale myślę że jeszcze nie raz pojawi się w sklepie, w związku z tym gorąco ją polecam. Warto! Sama na pewno kupię jeszcze kremowe i czarne jak tylko pojawią się ponownie.
Zrobiłam jeszcze zakup rajstop termicznych, bowiem postanowiłam sobie, że w lutym lub marcu (jeszcze nie wiem dokładnie - zależy to od zakupów w najbliższym czasie) będę ubierać tylko spódnice i sukienki. Możecie zapytać dlaczego - z chęcią Wam odpowiem. Spodnie są super wygodne, jednak z moją tuszą i generalnie kształtem nóg, na pewno o wiele lepiej będę wyglądać w długich spódnicach. Dodatkowo uważam, że dziewczyny powinny częściej ubierać właśnie takie typowo kobiece kreacje, ponieważ wyglądamy w nich po prostu lepiej. Wydaje mi się także, że mężczyźni chętniej spoglądają na kobiety w sukienkach niż dżinsach. Dodatkowo podobno wpływa to także na wzrost poczucia własnej wartości i wewnętrznego ducha. A tak na prawdę to chciałam sprawdzić czy wytrzymam miesiąc w rajstopach i kieckach :D Uznałam, że mogą to być jeszcze miesiące chłodne, więc grubsza bielizna jest super - a termalna rewelacja. Te rajstopy także przetestowałam w czasie sylwestra i powiem wam że są świetne. Bardzo wygodne, mięciutkie od środka, dzięki czemu nie miało się takiego uczucia drapania o skórę jak w przypadku zwykłych rajstop. Mają one taki jakby puszek od środka, coś ala polarek. Na prawdę ciekawa sprawa. W tym wypadku patrzcie na rozmiarówkę liczbową, gdyż u mnie M-ka jest odpowiednia, a normalnie potrzebuję XL. Zakupiłam oczywiście kolor fioletowy, a właściwie bordowy - zgodnie z opisem producenta. Jestem z nich zadowolona. Do wyboru były jeszcze takie same (gatunkowo i kolorystyczne) legginsy. Nie ą to typowe rajstopy, ale jeżeli wejdą następnym razem kolorki (nieleń, niebieski, pomarańcz etc.) to kupię jeszcze kolejne pary.
Ostatnie to były papcie. Normalnie chodzę po domu w skarpecioszkach, ale zimą jest jednak troszkę zimno. Za klapakami nie przepadam, więc kupiłam sobie coś takiego:
Trochę stylizowane na góralskie pantofelki - kształtem. W środku wyściełane takim puszkiem. Generalnie są ciepłe. Podeszwa dla mnie trochę za mała w stosunku do rozmiaru - i nie zrozumcie mnie źle - mam dobry rozmiar - tylko jest ekstremalnie wąska, a papcioszki szerokie. Stylowa fioletowa krata. Czy kupię je następnym razem. Nie wiem. Jeśli te skasuje w tym sezonie, to może w następnym coś nowego kupię. To są takie o! papcoiszki. Nic szczególnego - ale nie klapki, nie spadają z nóg, są ciepłe i po rozchodzeniu wygodne. Czatuję jednak na skarpety z antypoślizgami takie właśnie z polarkiem od środka i wzmocnioną podeszwą. Na razie jednak wszystkie co widziałam były za drogie jak na tego typu produkt.
Ostatecznie - czy lidl się opłaca? Uważam, że ma on ciekawe promocje i wbrew ogólnym przekonaniom dobrej jakości produkty. Odzież którą sprzedają jest na prawdę dobrej jakości. Czy zawsze się opłaca? - wg mnie nie, ale jestem zadowolona w produktów które zakupiłam. Od dzisiaj jest sprzedaż akcesoriów do ćwiczeń i odzieży sportowej. Planujecie jakiś zakup? Trampolina mi przypadła do gustu, ale niestety nie te fundusze... . Znaleźliście może coś ciekawego dla siebie?

Udanego dnia :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz